....
W bezistocie nieistnienia
bezkresie zawiści
bezmiarze krwawiących łez
Samotne drzewo pośród lasu
korzenie szukają drogi ucieczki
słońce całuje czerwone liście
Milczące głazy dumnie toczą ślepcy
Czy mesjasz też miewał erekcję?
Eros goni Amora,
lecz obydwaj mają hemoroidy.
Mrok,ciemność i stygnąca krew niewinnych
Lucyfer dziś również dostał
to o co prosić nie musi.
Miłość...Kupidyn spojrzał
wokół i wciąż jej szuka.
Stwórca wysłał swym sługą
sms o treści: "Kochajcie się
wszyscy i szanujcie"
lecz im padła sumienia bateria.
Komentarze (7)
ciekawa kompozycja warta zastanowienia.
Dość intrygujące postrzeganie rzeczywistości.
hm.. bardzo interesujący wiersz :)
skłądnia do myślenia.
pozdrawiam! :)
świat zna skrajności - między dobrem a złem
rozpościera się wszechświat ale żeby ciagle istniał i
nie było wielkiego bum! nie może być rozładowanych
baterii sumienia!
Dobry wiersz, zadajesz trudne pytania. Ciekawie
postrzegasz współczesny świat
najbardziej pasuje mi w tym wierszu wyczerpana bateria
sumienia - to dopiero lucyfer się cieszy. - mieszanka
różności ale bardzo ciekawa.
Świetny wiersz. Trudny, a mimo tego dobrze się go
czyta. Świetne metafory, oddające w pełni klimat tego,
co chciałeś przekazać. Plus dla Ciebie +