***
Schroniłam się pod pierzyną
z Twych piór...
Bo kiedyś byłeś Aniołem, prawda?
Musiało boleć, gdy spadłeś z nieba!
Poduszkę pod głowę ktoś zrobił
z Twych dłoni...
Czułam jak delikatnie dotykała mych włosów
palcami,
niczym subtelny pianista...
Rozpływałam się w miłości,
jak najsłodsza czekolada w ustach...
Leżąc, marzyłam bys własnie teraz przybył
po mnie
i zabrał mnie do swego świata
na zawsze...
dla Filipa...
autor
borufka
Dodano: 2006-09-26 15:40:32
Ten wiersz przeczytano 463 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.