wiersz dla mamy
Dla mojej ukochanej mamausi której marzeniem jest oglądnąć choćby jeden film wieczorem
Godzina dziesiąta przychodzi
Mamusia śpiąca się robi..
I gdy wszyscy film oglądają
Mamusia też chce a tu...
klap powieki opadają.
Ale film ciekawy bo horror
warty świeczki..
Mamusia się prostuje a tu...
klap opadają powieczki
hmm, mamusia uparta, nie daje
za wygraną, ekran wzrok przykuwa
oj ciekawy ten film a tu...
klap glówka na bok się osuwa
Nagle wrzask, prask ktoś kogoś
zakatrupił w telewizji
mama prosta jakby kij połknęła
nic nie traci z wizji, ciągle patrzy
na ekran, oczki coraz mniejsze
grunt że patrzy bo musi a tu...
klap mama już na podusi.
Ale, ale jeszcze się łepuś z poduszki
wychyla znajomy a tu ...
klap już jakby zrok zamydlony,
jeszcze z boku oczkami spoziera
zgrabnie a tu....
klap jak nam mama z wersalki nie
spadnie.
Już rozbudzona, naperzona udaje że patrzy
i słucha a tu...
Klap jednak wygodna ta poducha.
Ale cicho mama się podnosi
w telewizji coś ciekawego gadają
a tu klap i tylko nogi spod
kołdry wystają.
I tak to mamausia nasza kochana
Śpiac spokojnie cały film oglądała
Wstaje rano o szóstej wyspana, nowy
dzień
rozpoczyna a tu...
klap pod kołderkami śpi cała rodzina.
Komentarze (1)
Piszesz o najważniejszej osobie w życiu każdego
człowieka, taki wiersz musi się udać.