wiersz nie o miłości
znów zbyt mocno i sztywno
utknęłam w regułach
tego co nie przekraczalne
tak bardzo nie wieczne
chciałam pisać tu o miłości
metalicznym smaku jej warg
a pod palcami tylko klawiatura
apokalipsa naszych odczuć
zaczęła się wraz z technokracją
jakieś zagubione słowa pulsują
światłem stroboskopowym
nie widzę już konturów
tam był początek zdarzeń
rozmył się lubieżnym odbiciem
słodko uderzą struny
i szybko zamarzną
bo nie ma w tym wierszu
miejsca na miłość
do diabla nie w wierszu…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.