Wiersz sto dziewięćdziesiąty drugi
Spojrzałem na bez chmurne niebo
i ujrzałem ptaka
jaskółkę dobrej
i lepszej przyszłości
bo kraczą wszystkie
kruki i wrony
że przeszłość
już nie wróci
odleciała na zawsze
a jaskółka lecąc
w lepszą przyszłość
pogubiła pióra
które ułożyły się
w jedno słowo
nadzieja
a kruki i wrony
tak krakały
że miłość
było widać i czuć wszędzie
i tak dzięki ptakom
spotkały się
nadzieja i miłość
bym nam przypomnieć
że były
że są
że będą
Komentarze (6)
Kolejna, świetna refleksja
Ciekawie wyrażone :) Pozdrawiam serdecznie +++
ciekawa symbolika
wiersz fajny a to na dole to skutek czytania twego
wiersza wybacz;)
wiara w nadzieję rodzi szansę że gdy wiara przy
nadziei jest to prawie pewne że jakie takie
rozwiązanie jest
(+)