Wierzę
wierzę białej sośnie
i smukłej wierzbie
pająkowi co właśnie przędzie
babie lato
wierzę w kulistość kuli
i w krągłość okręgu
oraz w to, że u góry
nie ma żadnych błędów
wierzę ,że właśnie bzyczy
pszczoła malowana w pręgi
i że jej mowy
nie wyuczą mnie księgi
ani szeptu liści
ani śpiewu ptaków
bo nikt nie wymyslił
dla tej mowy znaków
wierzę ,że wyżej jest niebo
to transcendentalne
a na dole piekło-
Boże mniej mnie w pieczy
i wiem ,że kierunki
nie są tu do rzeczy
wystarczy odwiedzić
drugą stronę ziemi
a góra z dołem
miejscami się zmieni
chociaż dół zostanie
jak nie patrzeć-dołem
zatem piekło być musi
niebem okolone!
wierzę w nieskończoność
każdej dobrej rzeczy
że zło jest skończone
i można je leczyć
zmień usuń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.