wie.wiórki
Pawłowi
wiersze? jak wiewiórki skaczące
z drzewa na drzewo. rude.
a ja jak dziecko: "mamo, mamo,
popatrz! były tam, są już tutaj!"
potem wracam pamięcią, odtwarzam
drogę.
znaczenia? rozsypane wiórki słów
z solidnych pni, bobrowych tam,
które zatrzymują wodę. w spokojnym
lustrze wyławiam refleksje
i błądzę, odnajduję
w głowie.
a on wie.
nie mówi.
kiedyś pomyślę:
"nauczyciel."
Słomniki - wrzesień 2009
autor
Wojciech J. Pelc
Dodano: 2017-01-21 20:52:34
Ten wiersz przeczytano 655 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Podoba mi sie ta wiewiórka :)
chyba czytalam,
podoba sie nadal:)
faktycznie czasem najlepszym nauczycielem jest ten,
który nie do końca sobie zdaje z tego sprawę. dziękuje
:)
świetny wiersz o wierszach - tych co potem mieszkają w
nas...
Wiekowy, ale to nie istotne, bo bardzo fajny wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo się podoba!
pozdrawiam :)
Bardzo, bardzo mi się podoba
tez wracaja do mnie takie mysli o kimś i wtedy myślę i
mówię na głos: mój nauczyciel:)
Czytam komentarz Grazynki TZW i myslę: ma chyba
rację... Ci, których sami sobie wybieramy, są
najwazniejsi.
Tak, bo są wiersze z wiórkami i bez, są nauczyciele
tacy, których sami sobie wybieramy i samozwańczy
również, tak sobie pomyślałam czytając ten dobry
wiersz.
Miłego dnia życzę Wojtku:)
jak to wie wiórki
rude są i miodowe
niczym wiórki
ozdobą ciasta
jedynie
nie każde jest wyśmienite
jak węgierski tort
rudy na spojrzenie
a smaku wyplujny
jak nie jeden nauczyciel w:)
Znakomity wiersz. Świetny.
Od tytułu do puenty.
Dobrej nocy, Wojciechu.
Na pewno tak kiedyś pomyślisz :) Pozdrawiam serdecznie
+++