Wieża
Leży u progu wieży
Wierzy w bezkres świeży.
Trwoga lepiej dociera
Jest jak przestroga
Miłości smak nieczystości.
Samotne dłonie
Bezpowrotnie ukrywają
smaku dopełnienie.
Nadkruszenie miłości
niebajecznie złości.
Leży u progu wieży
Wierzy w bezkres świeży.
Trwoga lepiej dociera
Jest jak przestroga
Miłości smak nieczystości.
Samotne dłonie
Bezpowrotnie ukrywają
smaku dopełnienie.
Nadkruszenie miłości
niebajecznie złości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.