Wilkołak i Czarownica cz.3
Marsz Wampirów...
Nagle chłodem powiało
I krok słychać miarowy
Trupiobladej elegancji
Hordy niezliczone
Kryj się Czarownico
Ona jak słup stała
Wpatrzona ze strachem
W majestatyczny marsz wampirów
Wten jeden kły swe zatopił
W smukłej szyji mojej luby
I Wilkołak straszliwy
Spuszczony z łancucha
W akcie zemsty i wściekłości
Szarpał ciała nieumarłych
Chcąc zgładzić każdego
Lecz było ich zbyt wielu
Człowiek, człowiekowi wilkiem
Człowiek, wampirowi posiłkiem...
Komentarze (5)
No,no...Ale ją ukarał. Cybernetycznie oraz
hermetycznie. Serdecznie pozdrawiam.
ale straszysz...wrócę do poprzednich części...
dobrze ze nie wieczór .yyy jak horror....dobry...:)
ale klimacik, aż dreszcz idzie :)
Czarownica potęgę ukrywa,
gdy książe ciemności krew spija...
Ona zamieniając się w wampira,
dostaje dar wiecznego życia...
Pięknej wiedźmy sukienka,
zakrwawiona po uczcie z rana...
To była mała dziewczynka,
krwiopijca nie ma sumienia...
Pozdrawiam+