Wiosenna opowieść...
W cudnej młodości utkwiłem wzrok,
gdy szła przede mną,
liczyłem każdy najmniejszy krok,
nim drogi się rozejdą.
Jej biodra tak się kołysały,
że morzem był mi cały świat,
a moje usta jej ust chciały,
i serca szły pod wiatr.
Odeszła wnet niespodziewanie,
nie mówiąc ani słowa,
może na mojej drodze stanie,
znowu ta piękna osoba.
autor
JJ
Dodano: 2009-04-15 22:54:29
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
ładnie, wiosennie o spotkaniu z nieznajomą...dobre
rymy, rytmicznie... gratuluję :)