wojna
dla wszystkich walczących, ginących ...
wokoło wojna
zniszczenie sieje i śmierć
a oni za weneckim lustrem
stoją i kiwają głowami
i debatują przekrzykując się nawzajem
w krawatach
i garniturach od Armaniego
niech sami wezmą do ręki karabin!
wyjdą na ulicę, zobaczą co to
śmierć
krew
strach
ból
tchórze!
decydują o losie innych
nawet nie patrząc przez palce
tchórze!
nigdy nie byli na wojnie
nigdy by nie poszli
bo boją się śmierci
i brzydzą krwi
a na ulicach giną ludzie
panuje głód, strach i śmierć
kto pomoże?
nikt!
a więc stłuczcie weneckie lustro!
i dajcie im karabiny!
w imię czego?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.