Wojna Światów (Mars wita Was)
Pojmuję najeźdźców z Marsa.
U nich pustynia.
Krew to życie i woda.
Nie, żebym zachęcał,
aby przemierzali Ziemię swoimi
trójnogami
i wysysali...
Rozumiem,
bo i tak mają "przesrane" z ziemskimi
bakteriami,
tworzącymi "Państwo Islamskie".
Lęki!?
Jak to między braćmi tej samej krwi
i Boga.
Innej religii.
Porozumienia bez szans.
Ukrzyżować, bądź rozstrzelać kochanków
przy lampce wina, na ulicy, przy
stadionie
"Stade de France".
J.E.S.
Komentarze (18)
Bardzo dobry wiersz... najlepszy z tych które podjęły
ten temat.
treściwie i na czasie. Bardzo dobrze napisane. Ukarać
Zachód za swobody jakie mają u Siebie i wprowadzić
szariat, już nie u Siebie :(
Świetny, dzisiejszy drugi wiersz jaki przeczytałam :(