Wolna wola
Świat był słodki jak niemowlę,
lecz już dorósł, matki mleko
rzucił i na swoją modłę
jął żyć, aż odszedł daleko.
Zaniedbał się wnet okrutnie,
obrósł w gąszcze swej szczeciny,
toczy próżne w duszy kłótnie,
chwieje się jak kolos z gliny.
Dorósł, lecz prawo swawoli
zamyka mu furtki nieba,
a w życiu to przecież boli,
że i umrzeć kiedyś trzeba.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.