Wolne zniewolenie
Uchwyciłeś mnie
Swą dłonią
silną, nie znoszącą sprzeciwu,
a mimo to wrażliwą...
Przywiązałeś mnie
do Siebie węzłem
mocnym, solidnym,
a mimo to delikatnym...
Uwiodłeś mnie
nadzieją
naiwną, gorzką,
a mimo to czyniącą cuda...
Zniewoliłeś mnie
Miłością
cierpliwą, pokorną,
a mimo to szaloną...
A jednak czuję się wolna,
wdzięczna, że mnie uwiodłeś...
Trzymaj mocno mą dłoń,
Bo nie chcę rozrywać węzłów Miłości...
Komentarze (1)
hmm...często dzieje się tak że zdajesz sobie sprawę z
tego że miłość odcina Cię od rzeczywistości że odcina
od wszystkiego co kochasz a tak naprawdę dopiero
zyskujesz miłość...i zyskujesz nowy świat który
kochasz bardziej niż stary...wiersz ma to
coś...zostały użyte dobre metafory...oddające uczucie
jakie w Tobie tkwi...pozdrawiam.