Wreszcie coś na rzeczy
apel brzmi - kupujmy polski produkt!!! Kupujmy polski produkt. Kupujmy polski produkt. kod cyfrowy na 590 się zaczyna na 590... Wtedy ruszy popyt i złota to godzina (reszta w koment.)
Panie Stefanie! Dobra robota. W końcu
konkrety.
Krok ku naprawie rzeczy pospolitej już
przetraconej.
Ktoś powie – bzdura, ja mu – niestety.
Dziś nie szabelką lecz marnym złotym i
własną głową
Ją zatrzymamy.
Jeżeli mogę o coś jeszcze prosić -
Warto pomyśleć nad bankowością.
Komentarze (41)
Autorka ma rację, podkreślając, że teraz nie trzeba
używać szabelki, lecz rozumu, by osiągnąć cel.
Natomiast robota wykonywana przez pana Stefana i chęć
poprawy sytuacji są mocno dyskusyjne.
(+)
:))
pogodnego dnia Mariat
i dzięki:)
+ :)
Miłego dnia.
jestem jak najbardziej Maryniu za twoim apelem, dobrze
machasz piórem :)
"Dziś nie szabelką..." - zgadza się. Ty piórem dobrze.
Pozdrawiam
bardzo wymowna miniatura
Popieram - warto kupować polski produkt, no i czytać
wiersze Mariat.
Popieram kupujmy to co polskie
pozdrawiam i serdeczne dzięki za sugestię w
wygładzeniu mojego wiersza
serdeczności:)
Dziś nie szabelką pora nam machać,
lecz głowy użyć nie kury macać
lepsze jest zawsze wrogiem dobrego
lecz nowych prawach mało lepszego.
Tak więc rozsądek w najwyższej cenie
lecz gdy go braknie - szabel brzęczenie.
Ważne i słuszne przesłanie! Pozdrawiam!
Witaj,
Twój wiersz rozymiem, ale nie posłucham.
Od myślenia o bankach natychmiast dostaję bólu głowy -
wybaczysz?
Ale podziw dla pomysłu wyrażam głosująć, bo i pomysl
się liczy.
Za rymowanki u mnie serdeczne Bóg Zapłać.
Pozdrawiam ciepło.
teraz Polska... i na zawsze;)
coś w tym jest, niewątpliwie :-)
Świetne przesłanie, tylko polskie produkty panowie i
panie.
Nasze najlepsze nawet powietrze!
Pozdrawiam mariat, jak zwykle bardzo dobry, na czasie
- wiersz.
Ostatni dwuwers - OK!
Grażyno Sieklucka - gdybym pisała o tym co masz na
uwadze, to z pewnością byłoby "Rzeczpospolitej", ale w
wierszu jak widzisz jest inaczej. Wiele wyrazów da się
użyć jako dwuznaczne, a nawet wieloznaczne. Używając
"Krok ku naprawie rzeczy pospolitej..."
to też naprawa małych rzeczy, zwykłych, pospolitych
całkiem, jak choćby naprawienie sąsiadce
przeciekającego kranu.
A co do banków - wtrąciłam, ponieważ mam niezbyt miłe
doświadczenie.
Jak np. założysz lokatkę niewielką i z tego tytułu za
pół roku zyskasz kilkanaście złotych, to w mig ci
podniosą koszt prowadzenia rachunku, żeby te ci
kilkanaście złotych z powrotem zabrać.