wrony
Moje dłonie jak haft
wrony
dziobią krzyczą
czarno widzą to
czerń
upadek nocy
to tylko noc noc
to już nie jesień
to zima
i brak śniegu nagle
topnieje
zjawy cienie mary
otulają ramiona drżące
czy odważę się spojrzeć
w oczy drwiące
tęsknie
kolejny raz
Komentarze (1)
Podoba mi się, że masz swój styl, dość wyrazisty. Pisz
dalej i wzbogacaj przemyślenia - będzie coraz lepiej,
świetnie się zapowiadasz!