wspomnienie z dzieciństwa
wszystkim, którzy przeżyli to co ja i zamiast dzieciństwa mieli ciąglą walkę o życie...
Przechodzisz
Jej opuchnięte spojrzenie
Pełne łez
Brudna koszulka i
Kościste posiniaczone ręce
W dłoni kamyk
Podarte szare rajstopki?
I te buty o 3 rozmiary za duże
Przeszedłeś
Bez słowa
Tylko pogardliwy uśmiech...
Pieprzony egoisto!
Ona
Błagała o pomoc!
i tak warto żyć...
autor
Anek ]=D
Dodano: 2006-03-21 07:03:31
Ten wiersz przeczytano 439 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.