Wstyd /drabble/
Autentyk.
Marta była nadzieją polskiego tenisa. W
Polsce nie miała sobie równych, sponsor
finansował bieżące wydatki i obiecywał
złote góry, ale oczekiwał, że podopieczna
wreszcie wygra swój pierwszy turniej, który
odbywał się w Warszawie. W finale miała
zmierzyć się z Angie Kerber, której
rodzice wyemigrowali z Polski do Niemiec.
Marta bardzo się starała, a sędziowie też i
pomagali jej, jak tylko mogli*. Był wstyd,
ale udało się. Wszyscy, oprócz
rozgoryczonej rywalki, byli przeszczęśliwi,
bo wielka kariera wydawała się być na
wyciągnięcie ręki.
Ten sukces jednak Marcie nie pomógł, a
porażka nie zaszkodziła Angie w
osiągnięciu, pod niemiecką flagą, wielu
sukcesów, w tym wygraniu trzech wielkich
szlemów.
*W turniejach ITF sędzia główny jest z
zagranicy, liniowi lokalni. Pomagali =
oszukiwali przyjezdną.
Życząc Idze jutrzejszego zwycięstwa w Madrycie., a Wam dobrego weekendu.
Komentarze (31)
Wciągająca historia, ale ciekawi mnie skąd ten wstyd?