wszy z t-KO
czyż chciałby sęp lenić?..
by dojrzeć w studzience
pobrawszy pot z ciemia;
jak fszysko na wierszak
jeśli w głąb sęp (leniąc)
wkłada, co wyjść miało
zamiast buziek tła wić;
fszy som na wierszaku
czyż chciałby sęp lenić?..
by dojrzeć w studzience
pobrawszy pot z ciemia;
jak fszysko na wierszak
jeśli w głąb sęp (leniąc)
wkłada, co wyjść miało
zamiast buziek tła wić;
fszy som na wierszaku
Komentarze (36)
kar słanie - oczywiście.. :-)
Pozostańmy przy tym, że jestem zbyt głupia, by
zrozumieć Twoje utwory.
Może piszesz genialnie, a ja tego nie umiem zobaczyć.
Problem jest po mojej stronie.
Zadowolenie nie ma znaczenia.
Miłego dnia!
czytając tamten wiersz natrafisz
na początku któregoś z wersów na
dwa takie same, następujące po
sobie wyrazy; jeśli przeskoczy
wewnątrz sklepienia wyczuwalnie
zmiana znaczenia tego wyrazu to
znaczy, że czytało się otwarcie
bez narośli niezadowolenia; jak
nie - stwierdzisz, że to błąd..
ps. szkoda, ale nie mam dzisiaj
zbyt wiele czasu ani na portal,
ani na nic innego - muszę zaraz
przegotować jeszcze kazanie dla
wieczornej wszy - ironia losu;
akurat jest o otwieraniu dachu
na sławy mówionego (tylko żart)
czytając tamten wiersz natrafisz
na początku któregoś z wersów na
dwa takie same, następujące po
sobie wyrazy; jeśli przeskoczy
wewnątrz sklepienia wyczuwalnie zmiana znaczenia tego
wyrazu to
znaczy, że czytało się otwarcie
bez narośli niezadowolenia; jak
nie - stwierdzisz, że to błąd..
ps. szkoda, ale nie mam dzisiaj
zbyt wiele czasu ani na portal,
ani na nic innego - muszę zaraz
przegotować jeszcze kazanie dla
wieczornej wszy - ironia losu;
akurat jest o otwieraniu dachu
na sławy mówionego (tylko żart)
dziękuję za komentarz i komuś za
piłkę; jeśli ktoś ma ochotę, aby
nacieszyć się moim językiem; tym
polecam lekturę szybkim dechem
bez zbędnego zatanawiania się o
głębszej treści (lub nad sensem)
utworu pt. "łut kłódki" - wtedy
zacząłem brać poezję na poważnie
- spodobało mi się i tak zostało
(kłódka, kłoda itp. to kobieta)
Od miesięcy próbuję skumać Twoje utwory i polegam.
Idę w stronę afazji lub nonsensu absolutnego, gdzie
wyrazy łączone w zdania nie przejawiają sensu, ale
każdy z osobna ma znaczenie.
Nie jest moim celem sprawiać Ci przykrości. Chyba
jestem zbyt ograniczona, żeby czytać ze zrozumieniem
Twoje utwory.
Pozdrawiam :)