wuwuzele
nie zagłuszę Ciebie całej
nie rozdrapię nie wyciszę
mogę tylko niczym słońce
po naświetlać trochę kliszę
mogę błota nanieśc w dom
mogę skapać wody z kranu
rzucić nowość gdzieś na złom
albo wejść i spaść z ekranu
Ty kobieto masz baryton
gdy rozedrzesz się we złości
uszy więdną dech zapiera
pęka skala hormonalności
niby obraz nadal jest
tylko co się w koło dzieje
bębny nic doping nic
wszystko zżarły wuwuzele
ps. Boże chroń Meksyk :)
Komentarze (2)
uszczypliwie satyrycznie ale wiecej prawdy w tym
wierszu niz jestesmy w stanie sie do tego przyznac
i wszystko na tą biedną kobietę ;-) wierszyk bardzo na
czasie :-)