Wybacz mi
Pamiętasz, jak płonęły wtedy gwiazdy? Szedł
z oddali omdlewający zapach łąk, poprzez
wieczorną rosę…
… księżycowy, srebrny blask…
Oddychaliśmy sobą, przekazując swoje
oddechy z ust do ust… ―
zaskakiwani zawsze bladą projekcją
świtu…
… okryci nagością,
jakże wrażliwą… ―
czułą…
Jedyną w swoim
rodzaju
― szatą kochanków…
Wiesz…
… stanęło kiedyś (prawie) ― moje słabe
serce, tak, jak serce ― mojej śpiącej już
na wieki mamy…
Czułem narastający sen i straszliwą niemoc…
Wystarczyło, żebym zażył ―
jeszcze jedną tabletkę,
abym mógł dostąpić krainy wiecznego
lata…
Wybacz mi, że ciebie wciąż kocham…
… wybacz mi ― za moją ― do ciebie ― miłość…
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-07-30)
https://www.youtube.com/watch?v=7SABcsrkEzE
Komentarze (6)
Świetne.. podpinam się pod resztą komentarzy. A
smutek czasami pisze najgenialniejsze wersy:)
Piękny i wzruszający wiersz...
Pozdrawiam...smutny wiersz.
https://youtu.be/l2UJmdM9Omw
...łzy kapią....ale Ty wiesz......
Wzruszająco...
Dobrej nocy życzę.
P.S często tutaj bywam po cichu...