Wybaczam...
Wybaczam każde słowo
i te których nie było,
wybaczam gesty puste
raniące swoją siłą.
Wybaczam ciszę dźwięczną
w uszach jak tysiąc dzwonów
na alarm mi grających
zapowiedź niosąc zgonu.
Uśmiechy lecz nie nasze,
gasnące wspomnień iskry,
korale łez szemrzące
jak potok,zanim wyschły.
Usypię moją reką
szczęściu mogiłę małą
nadzieją go okryję
by kiedyś zmartwychwstało.
autor
sael
Dodano: 2006-10-17 08:38:01
Ten wiersz przeczytano 574 razy
Oddanych głosów: 42
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.