Zachłyśniemy się jesienią...
Zachłyśniemy się złotą jesienią
i jak stare,rubinowe wino
wypijemy te chwile bezcenne
zanim zdążą gdzieś z czasem odpłynąć.
Upijemy się sobą wzajemnie
zatopimy spojrzenie w spojrzeniu
by z lekkością jak liście jesienne
w ciepło ramion się kłaść w uniesieniu
Drzwi zamkniemy przed zimą i chłodem
babim latem splątamy swe losy
zanim lata w oddali przeminą
zanim życie posrebrzy nam włosy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.