Wyobrażenie
Wyobrażenie tak to nazwałem
Wyobrażenie na papier przelałem
Z wyobrażenia korzystać wciąż chciałem
lecz czym ono było ?
było tylko pusta chwilą
dla której wytrwałem,
dla której wygrałem..
Wyobrażenie w sobie chowałem
nikomu nie dałem, nie pokazałem
chodź tak bardzo chciałem..
lecz jednak się bałem..
Chowałem to w sobie
W swej książce
W swej głowie..
chodź moje życie
ciągle się zmienia,
raz jest ucieczka,
raz chęci, pragnienia..
to tylko jedno po mnie zostanie..
ta krotka chwila, mego istnienia.
bo to są tylko wyobrażenia..
z drugiego jednak punktu widzenia..
może to chwile?
może natchnienie?
sam już nie wiem co się tu dzieje..
raz człowiek płacze, później się
śmieje..
z jakiej kary spotyka to mnie?
Spotyka to Ciebie.?
Czy zaznam spokoju tam u góry?
W niebie?
Tyle obrazów, myśli i zdarzeń..
Tyle tych westchnień splątanych razem..
Wszystko to szare, okryte złudzeniem..
Bo nie wiem co nazwać wyobrażeniem...
Komentarze (2)
Bardzo fajny wiersz. Trochę zakręcony jak ja. Chyba
dlatego mi się podoba ;)
Bo te wyobrażenia mieszają się ciągle w nas ale życie
idzie do przodu i należy je brać takim jakie jest...