wyrzeźbiony czas
nocą spijająca wilgoć mgieł
pod sklepieniem nieba
widoczna najbardziej
siłą duszy buduje
kontur życia na pustyni
zziębnięta jej chłodem
sztywną ręką wskazuje na gwiazdy
jak spadają i spalają
z głową w chmurach
kosztuje goryczy dnia
jest jak drzewo nad
brzegiem rwącej rzeki
zapomniane słowa
nie godzą
autor
Vita in deserto
Dodano: 2014-02-19 10:27:51
Ten wiersz przeczytano 1603 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (32)
sam też rzeźbię, od czasu do czasu, i żyję na pustyni
intelektualnej, no i charaszo, wsio w pariadkie,
normalniej
butć zdarowa, paka -
daju priwiet starowo duraka!
Ciekawie i najważniejsze, że z nadzieją…
Dziękuje za wizytę i komentarz:)
Pozdrawiam serdecznie:)
dziękuję za komentarz... pozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe i ciepło słowa,pozdrawiam
Ładnie z nadzieją. Pozdrawiam serdecznie
Gdy czas wyrzeźbi w sercu miłowanie to już na zawsze
będzie...kochanie , pozdrawiam , miło że byłaś i słowo
zostawiłaś.
Głęboki... Pozdrawiam ;))
Brzmi poetycko. Czekam na następny. Wiciu nie głosuję,
bo już głosowałam. Serdecznie Cię pozdrawiam. Miłej
niedzieli.
Wiersz z sensem.Bardzo mi się podoba.
:))
Też się podoba. Krótko ale na temat.
ślicznie, podoba mi się ; pozdrawiam
Nadzieja jest pomostem nad rwącą rzeką czasu.
Pozdrawiam.:)
Dobrą puentę przytłacza dziwaczna budowla. Ale i tak
jest to jeden z niewielu tekstów, które da się
przeczytać.
Nie godzisz się smutkiem i goryczą. Pozdrawiam
(Nie odwiedzałyśmy).