Wyśpiewaj mi ptaszku...
Wyśpiewaj mi ptaszku, słoneczne
przestrzenie,
masz ich powiew ciepły, w zasięgu swych
skrzydeł.
Wyśpiewaj, mi głosem, tak słodkim i
dźwięcznym
by wszystko, co dobre, stało się
możliwe.
Ty bierzesz swe tony z błękitnej
poświaty,
z tęczy, co zawisła nad potoku biegiem,
z kryształowych świtów, ognistych
wieczorów
oraz z nocy jasnej i jej gwiezdnych
cegieł.
Potrafisz, ja wierzę, zmieścić w swoich
pieśniach
oprócz słonych kropel, co bezwiednie
płyną,
słodycz każdej chwili, okruszyny piękna,
i tą bezgraniczną czułość oraz tkliwość.
/17.11.2010 r./
Komentarze (14)
"Wyśpiewaj mi ptaszku, słoneczne przestrzenie,
masz ich powiew ciepły, w zasięgu swych skrzydeł." :)
Witam. Wiersz czyta się z przyjemnościa, "tę
bezgraniczną"... Pozdrawiam.
tak się zastanawiam co wolę, śpiew ptaszka, czy słowa
z Twojego wiersza :-) chyba jedno i drugie :-)
Wyśpiewaj mi ptaszku w śpiewie twoim siła
bym miał taki talent jak Maryla miła
bardzo ciepło...
Delikatnie i ciepło tulisz słowami do
siebie...rozbudzasz wyobraźnie i
pragnienia....dziekuje...
Wielka przyjemnośc , poczytać coś tak ładnego.
Wyśpiewaj mi ptaszku...
Marylko ty nam wyspiewujesz to co w zyciu jest
najpiekniejsze..
Dziekuje
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciepła i romantyczna ta melancholia, dobrze
nastraja w jesienny wieczór.
"z kryształowych świtów, ognistych wieczorów"aż chce
się żyć:))
witaj, marzysz o pięknie, pragniesz dobra, tkliwości i
czułości. przecież tyle tych przymiotów jest na ziemi
i w nas.
bardzo ładny wiersz, dobrze napisany.
pozdrawiam.
Każdy człowiek potrzebuje odrobiny ciepła... każdy
chce wierzyć, że kiedyś to odnajdzie w drugiej
osobie... Pozdrawiam:)
Wiersz bardzo przyjemny w odbiorze, można się
rozmarzyć. Dobrze mieć w sobie wiarę i nadzieje, one
potrafią czynić cuda, choćby takie o których piszesz.
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Miło się czyta, subtelnie napisany wiersz...
pozdrawiam