Wystawa
Rzeźba skamieniała wziąż siedzi bez
ruchu,
lecz tam głęboko myśli sobie w duchu:
"Może by tak wstać i popędzić przed
siebie,
tego nawet ja; Myśliciel wielki nie
wiem.
Muszę się namyślić minutę lub dwie,
czego tak naprawdę ja od zycia chcę."
I wiele ma pomysłów ten posąg z kamienia,
lecz pozycji swojej wciąż i wciąż nie
zmienia.
Siedzi Myśliciel, wzdycha i stęka,
wierszyk, przygoda, a może piosenka.
I sam już nie wie co robić ma,
i sam już nie wie gdzie iść się da.
Więc siedzi i myśli i traci już głowę.
To niezwykły posąg, powiem jednym słowem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.