Wyznanie
Stoję dziś na korytarzu uczuć
Otaczają Mnie smutki, rozterki, radość
i… coś jeszcze
Dotychczas nie zwracałem na to uwagi
Opierałem się całe życie
Lecz już robić tego nie będę… nie mam
już sił?
Nie… to chęci brak, nic mi to nie
dało
Wiem teraz czego chcę, czego
pragnę…
Abyś rozświetlała mój mrok, nadzieję
dała
Wcześniej, zmęczony życiem…
Odkąd Cię poznałem zmieniało się to
należycie
Zmieniać się będzie, raduję się skrycie
Ponieważ mój korytarz przytulnym stał
się
Chcę by to się nie zmieniło, by trwało bez
końca
Jednak to nie zależy tylko ode mnie co
wciąż budzi strach
Czy pomożesz, czy zechcesz przy mnie
trwać?
Przejdziemy przez korytarz razem, pełni
sił
Spędzimy słodkie chwile, radości i smutki
też
Nic nas nie rozdzieli po świata kres…
Kolejny efekt moich marnych wypocin podczas służby.
Komentarze (2)
Dobry tytuł, dopasowany do tresci a treść jak na
żołnierza lub ochroniarza - w porzo, na służbie wiele
nie można.
nadzieja jest chyba najwazniejszą rzeczą w życiu,
potrafi zmienić cały otaczający nas świat...