Za wiosną tęsknię
Spadły czerwone kiście jarzębin
skurczył się rudy kasztan w kieszeni
późniejsze wschody zamgliły słońce
to nieuchronne każdej jesieni.
Zmarznięta ziemia, śnieg i głusza
senna nuda a zamieć płacze
blednące gwiazdki zlodowaciały
pustymi polami szarak skacze.
Przed zimną, zbyt groźną damą
uciec za piec, schować w szparę
gdy hula za oknem zawierucha
a mróz siarczysty ścina parę.
Ale krew serca, jak ogień płonie
przetrwać chłody w cieple gorącym
do niego tulę ręce stęsknione
za wiosną rozkwitłą zielonym słońcem.
Komentarze (44)
"zamgliły poranne wschody słońca"
a są inne wschody?
mgłą się okryły wschody słońca.
Pozdrawiam Cię LuKro serdecznie.
Wiem, że masz mnie dość :))
I byłoby lepiej... tak myślimy.
kiście -oczywiście
a może
Spadły czerwone liście jarzębin
skurczone, jak rudy kasztan w kieszeni
ale zaraz w następnym wersie zamgliły -się- no jakoś
?
co myślicie?
Więcej pytań nie mam.
Dobrej nocki i dużo weny :)
A może
"Spadły czerwone kiście jarzębin"
skurczyły "rudy kasztan w kieszeni"
Więc nieśmiało spytam / kto skurczył, ten kasztan w
kieszeni?
Bo dla mnie, to nie jest oczywiste.
:)
przetrwasz.... bo jest przy tobie serce gorące ....
śliczny wiersz :-)
dzięki za wizytę u mnie :-))))
Zosiak dla mnie zbyt oczywiste
też lubie jak jest ciepło pozdrawiam
Przy sercu najcieplej :)
Myślę, LuKro, że przy tym - skurczył
powinno być - się
Zrobisz jak zechcesz...
Pozdrawiam.
Najważniejsze to nie dać się sennej nudzie :-)
A jakoś przetrwamy.
Pozdrawiam :-)
Ja też tęsknię LuKra i to bardzo za Majem:).
Pozdrawiam serdecznie