ZAGADKA - kto to taki?
Szedł sobie lasem - jak zwykle.
Co go spotkało? - Oj, przykre…
Wpadł przez przypadek do dziury,
a że był słusznej postury,
haczywszy pyskiem o korzeń
srodze się potłukł – niebożę.
Zębiska powybijane,
w dziurze tej utkwił na amen.
Ciemność zapadła już w lesie,
bezzębny – na pomoc! – drze się.
Usłyszał jęki leśniczy,
świeci więc w dziurę… - Kto krzyczy?
-Kto tam tak stęka i kwili?
„NIEŚWIEĆ” – dobiegło po chwili.
autor
krzepkaDulcynea
Dodano: 2013-02-20 12:12:37
Ten wiersz przeczytano 2740 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
;-) no i roześmiałam się na końcu, bo to do śmiechu
przecież jest :-)
Dzięki za uśmiech. Świetna gra słów w finale. Miłego
dnia.
Fajnie:)+
No oczywiście E_J - przecież biedaczysko powybijał
sobie zęby.
a któż to taki mógł być
"nie świeć"moze ta jakiś przebudzony za wczesnie
zwierz
pozdrawiam:)
Ot i mamy bezzębnego miodożercę
którego leśniczy wziął lekko na ręce
mocno utulił, do serca przytulił.
A ten jak zachrapał …
każdy zwierzak ze strachu, na drzewo się wdrapał
wszystkie burzy wypatrują, ze strachu struchleli
a ten dalej smacznie chrapie – z leśniczym w pościeli
Pozdrawiam serdecznie
"nieświeć" a może sepleniący niedźwiedź ???:):)
Pozdrawiam!
Fajnie czyta się tę przygodę - no, ale co to za
"Nieświeć"? Serdeczności.