zagubienie
boję się zgubić, czasem odnaleźć
rzucone w niepamięć to co naprawdę coś
znaczy.
nie jak kwiaty i słońce i śpiewy
słowików
razem z wiosną wziętych. bo ludzie wiedzą
że
takie piękno kalam poezją
i jak chłopiec który przyjdzie kiedyś z
rdzą świata,
z pomysłem na miłość może. jeśli ją dotknę
to poczuję
oddech papierosowego tlenu
i jutro nie zachwyci mnie w wierszu;
choć trzeba by coś jednak powiedzieć
i nie pamiętam. jedynie światła przybywa
i powietrze smoli chłodnym dymem mgieł;
zaciskam w dłoni
skrawek prześcieradła, cień nocy, która
odchodzi spokojnie i pewnie,
łzami przenika w kolejny dzień
Komentarze (1)
Bardzo podoba mi się forma. Masz swój styl. chętnie
zapoznam się z resztą twórczości i oczywiście
zostawiam głosik. :)