zagubiona milosc
Dziś Twoje słowa ranią ,
niczym kolce dzikiej róży.
Kiedyś mówiłeś...
naszej miłości nic nie zburzy.
Pytam wiec,gdzie ona jest ,
gdzie się podziała?
czy swój początek miała?
co zgasiło ten żar gorący
z głębi serca płynący?
Może zgubiliśmy ja po drodze
śpiesząc sie do pracy co dzień.
Może zadusiły ją troski nasze
nieomawiane w odpowiednim czasie.
Może uciekła z naszego pokoju,
bo nie potrafiła żyć tam,gdzie nie ma
spokoju.
Komentarze (4)
wiersz niesłychanie emocjonalny pisany wprost - w nim
wielkie pokłady energii - negatywnej, ale z podjętą
próbą poszukiwania przyczyn... ciekawie się czyta,
skłania do refleksji.
Uczucie bardzo prawdziwe i tak samo realnie
przedstawione. Plusik.
słowa ranią ,potrafią też zabić,ale ich brak
również-smutny wiersz ,ale jaki prawdziwy
słowa bardzo ranią... smutny wiersz... podoba mi się