żal
lubilam nasza gwaltownosc
i triumfalny smiech
oddechy noca wstrzymywane
(z niepewnej milosci )
szkoda tylko ze te drzwi
do niepokoju uchylone
byly zawsze
wiedzielismy
ze ktoregos dnia wejdzie przez nie
zmora
wciskajac w nas wrzask belkot i skowyt
dzisiaj ochryplismy z przejecia
nie mamy juz prawa glosu
zostalo milczenie bo to jedyna obrona
zaluje tylko ze tak glosno jej
kibicujesz
autor
Mirabella
Dodano: 2015-12-25 10:33:20
Ten wiersz przeczytano 1220 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Podoba mi sie ta melancholia
Zwłaszcza "zostało milczenie bo to jedyna obrona"
Nie kazdy potrafi w takiej sytuacji milczeć
Pozdrawiam
aby być w zgodzie z konwencją przyjętą przez bumeranga
w re kontrze napiszę; catlerone, jesteś tak głupi, że
z kolei mnie głowa rozbolała - każdego boli to, czym
myśli - czym ty muślisz bumerangu, to już
zapodałeś.Dziwię się jeszcze bardziej, że nie
potrafisz dostrzec ironii zawartej w moich
komentarzach( to tragedia, kiedy żartuję - biorą mnie
na serio, a kiedy wypowiadam się poważnie - myślą, że
żartuję!)
nie, żeby taka opinia wynikała tylko
z tego komentarza, tak to widzę od dawna..
Bardzo smutne ale tak w zyciu bywa
Pozdrawiam serdecznie iżyczę zdrowych radosnych
Świąt Bożego Narodzenia
przeżywanych w gronie rodzinnym
i serdecznych przyjaciół
Niech Boża Dziecina
małą raczką błogosławi
i obdarza potrzebnymi łaskami
a rodząc się w Betlejem naszych serc niech przynosi
ukojenie pokój i miłość
"Nadziei – by nie opuszczała,
radości – by rozweselała,
miłości – by obrodziła,
dobroci – by zawsze była –
wiary - by przemieniała serca
przenosiła góry
i nadawała zyciu sens…"
http://www.oplatek.1k.pl/?od=/wanda%20w./
Wiktorze jesteś tak mądry
aż mnie dupa zabolała
(catlerone jestem), dziwi mnie, że potrafisz żartować
niebanalnie
a czyichś żartów nie rozumisz..
trochę przykro, lub lipa
(jak kto woli)
ad vocem Mirabelli; nie rozumiem waszego
niezrozumienia (Twojego i catlerone),bo mój komentarz
nie zawiera niczego oprócz
odniesienia się do tytułu "żal" w postaci nawiązania
do arii Jontka z opery St. Moniuszki pt."Halka".
Treść mojego komentarza mogę wam przedstawić w
literackim j.polskim , zamiast użytej przeze mnie
gwary podhalańskiej;
''właśnie dzisiaj, w świąteczny piątek, dobrze jest
czasem powitać go arią, którą wykonał Jontek; nie mam
żalu do nikogo, jeno do ciebie niebogo -
hej, że Bogno, hej, jedyno
dziewczyno moja, ty jesteś przyczyną,
że jestem markotny od żalu
i już całkowicie zapomniałem o Podhalu''..
jest to oczywiście parafraza oryginalnego tekstu
libretta opery a imię Bogna sama Mirabella podała w
informacji o autorze. Dlatego jestem zdziwiony, że nie
"kumacie", kładę tę ograniczoność waszych umysłów,
na karb świątecznego nastroju i ewentualnej libacji
alkoholowej. Jak zwykle serdeczności i papatki.
NIE KUMAM!:-)
Lubię takie :) samotności nie
Te_żem nie zrozumioł Wiktora,
jak już to tak;
-w piątki bawia się w podchody
(podobo mi się Jątka i Bogna:)
lecz, że żodno mnie nie lubi
to markotnie walę w dzwona i konia
-na pohybel smutkom
na podcholu, hej!
Wiktor mało co zrozumiałam z tego tekstu , ale cieszę
sie ze chociaż swoje imię wylapalam , ale skąd ty je
wziąłes?
Samotność mi doskwiera mocno bardziej właśnie teraz
Pozdrawiam serdecznie;))
dzisiok właśnie , przi świntym piątku
dobre jees casem pytoć aryję o Jontku;
"ni mom żalu do nikogo,
jeno do ciebie niebogo:
Hej, ze Bogno, hej, jedyno!
dziewcyno moja, - tyś przycynom
żem markotny jest łod żolu
i jus cołki zabyłek ło Podholu ..
hej!
Zefir bedzie dobrze , coz ... samotnosc jest czasem
potrzebna , by moc przemyslec rzeczy , ktorych nie
mozna czasem we dwoje , sciskam
Jesteśmy wolni zawsze można, zacząć odnowa. Pozdrawiam
świątecznie:-)))
Zefir ja też pozdrawiam.