Żal za Bejem
Jestem na beju od 2007 roku. To już 17 lat!
Szmat czasu. W ostatnich latach rzadko
zaglądałam tu, przyznaję, ale zawsze
wiedziałam, że kiedy zechcę poczuć ten
klimat, "spotkać" bratnie dusze, to mogę TU
wejść, poczytać, poczuć, "porozmawiać",
przeżyć różne emocje płynące z poezji.
SZKODA, że to odejdzie w przeszłość.
Niestety nie mam pomysłu jak zaradzić tej
sytuacji. Może założyć portal na facebooku
i tam zamieszczać nasze wiersze?
DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE WSPÓLNE LATA, ŻYCZĘ
WENY, SUKCESÓW I POMYŚLNOŚCI.
Trzymajcie się!
Komentarze (17)
Danusiu miejmy nadzieję,
że przetrwamy. Pozdrawiam
Jeszcze nie czas na pożegnania...
Smutkiem powiało.
Serdecznie pozdrawiam
To człowiek odchodzi, słowo zostaje. Ta cząstka serca,
wsiąknięta w struktury, przypomni o naszym istnieniu.
Za Poprzednikami.
Bej jeszcze jest
i nadzieja, że pozostanie
w sercu się tli.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie odchodź definitywnie.
Bej jest i wiersze pozostaw
Dlaczego odchodzić masz?
Dlaczego beja nie ma być?
Nie grzebmy beja bo jeszcze żyje.
Trzeba mieć nadzieję.
Każda chwila miniona już nie jest ta sama, to
oczywiste. Świat jest w ciągłym ruchu (nie mówiąc
wcale o wojnach czy zawieruchach historycznych.
Jovisko - granicz swoją agresywność.
Mój komentarz wykorzystuje pierwszy, Bejowy wiersz
autorki.
"Już nie smakują mi z tobą ranki.
Zbyt licha kawa, mdłe kakao,
ty coraz częściej przypalasz grzanki,
a mnie radości jakby mało..."
Proszę o wybaczenie autorkę za prywatną dyskusję pod
jej wierszem.
Widzę Arku, że ewidentnie ta sytuacja Cię bawi...jak
Ci tak mdło i kawa nie smakuje to czego tu jeszcze
szukasz?
do 15 marca jeszcze wszystko może się zdarzyć i nic
nie jest przesądzone...trzeba być dobrej myśli i
integrować się, bo w jedności siła...Pozdrawiam
Mam tylko dyslekcje, czy jak to sie nazywa i 40 lat
poza Polská.
Bej już nie ten co kiedyś.
Zbyt licha kawa, mdłe kakao...
:):):)
usówaj...no no, nerwy ponoszą
https://wiersze.kobieta.pl/wiersze/konsultacje-spolecz
ne-sprawie-beja-591448