zamieć
czytałem o Tobie załączenie tej drogi
w pół słowa śpiącego milczenia
po jednej stronie gęstych sieci powiek
a już zaczęły budzić głód
poszukiwania drugiego człowieka
szukałem blasku słońca na ulicy
leżącej równolegle do obrotów ziemi
jej świętości jak korony
której nie ma i której zabrakło
kiedy człowiek rozumie wartość
jednej rzeczy zapomina o drugiej
na każdą nowinę odpowiadając warknięciem.
autor
wojtek arp
Dodano: 2013-09-25 21:37:09
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
To prawda na nowe reagujemy alergicznie :)
ciekawie o milosci pozdrawiam