Zamienię
wiją się smugi brudu
poprzez nasze kolana
kawałki zimnego istnienia
zastygły nam na wargach
zabite bez litości kiedy roziskrzone
tańcząc do końca
śmiały mi się w twarz
autor
Syn_Boga_Ojca
Dodano: 2007-03-03 00:03:27
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.