ZAMKNIĘTE DRZWI
bo największą zdradą jest zdrada psychiczna
ZAMKNIĘTE DRZWI
świecił jak wybraniec na piedestale
rany zabliźniają się choć znaki
zatrzymują
umyka powoli trwożąc do śmierci bez
chwały
nawroty nie są celem wyśnionym
ze zwiędniętych płatków kwiaty nie
wyrosną
nie podsyci pożar nawet podpalacza
w zgiełku kreacji zamiera ideał cud
świata
po co ołtarze wzniesione co padły
zamyśleń sporo w ułamku prawdy
postać majaczy wiruje niespokojnym
cieniem
westchnęło marzenie kwiaty już nagrobne
zamienione podstępem dusze podeptana
gloria
chociaż wierzę w martwych stanie
tęsknoty
skradzione z życia grzechy niepopełnione
płomień przygasa nie ruszaj knota
spojrzę tylko na purpurą pąki prześwietlone
siła ręki drży w swędzącym pragnieniu
rozwinąć na drgnienie powiek aby zachwyt
wzbudzić
kwiat rajski czarownie kielich rozchylić
zniszczony dla pustych uroków cud
jednostkowy
już teraz gniew że serce zwidy majaki
oglądało
i w kłamstwo na dłoni nie chciało
uwierzyć
nie dotknie twojego świata moje
spojrzenie
chociaż serce mdleje i krwawi dobro
zabolało
godność duma na to nie zezwoli
Bo dusza jest wolna.
Każdy rządzi swoją.
Może łączyć się w jedność-
dobrowolnie.
Kiedy odda w niewolę,
tym niżej spada.
/z cyklu refleksje-Okno na świat/
Łódź,09.05.2008r. ula2ula
Komentarze (8)
wiersz tresci ciezkiej ,trudne metafory .. ale za to
mozna go czytac i czytac ja czytalam chyba z 4 razy i
dopiero za 3 zaczelam go rozumiec .. rymy dobre ..
ogolnie wiersz wspanialy po raz kolejny:)
Czy ja wiem, czy zawsze spada? I niewola mi troszkę
nie pasuje. Forma wiersza dobra.
/nie dotknie twojego świata moje spojrzenie
chociaż serce mdleje i krwawi dobro zabolało/
Najgorsze zniszczenia zostają w naszym
środku...niewidoczne dla postronnych. Wiersz częściowo
rymowany...a gdyby tak raz całość w rymowanej napisać
formie (nie mówię, że byłby to pierwszy)
a ja z innej beczki troszkę skąd ty bierzesz tą wenę
??? żeby tak codziennie... mnie męczyć ;) a tak
poważniej już męcz dalej :)
Twojego wiersza nie da się przeczytać i odejść - treść
trudna, ale sens zrozumiały, tak bardzo zrozumiały....
Czytam i wracam znowu... Pięknie!
Jakoś dziwnie identyfikuję się z Twoimi refleksjami,
jakieś bliskie...może to ten nastrój specyficzny.
Czytałam z nieukrywaną przyjemnością - głębokie i
mądre.
Czy w czwartwj zwrotce chodzi o zmartwychwstanie?
Doczekałem się wiersza rymowanego przepełnionymi
pięknymi, nieraz trudnymi metaforami, gratyluję :-)+
najgorsza zniewaga jest przezyte to co w sercu i w
psychice..zniszczenia sa podle... - interesujaco sie
czyta, wciagnelas mnie w tresc...az slow brakuje jak
przelac to co w myslach sie klebi ...- :o)