Zamykam oczy i widzę nas...
Czasem chciałabym być ptakiem
By wzbić się w przestworza
i widzieć siódme góry
i siódme morza...
Nie pamiętała bym wtedy
o złym losie co rozłączył nas
O tym przykrym uczuciu
które towarzyszy mi cały czas.
Zamykam oczy i widzę nas
Siebie w białej sukni,
trzymającą w ręku czas.
Ty byłeś burany na czarno biało
me oczy to widziały,albo mi się zdawało.
Trzymałeś w ręku kwiaty
po czym mi je dałeś
i z uśmiechem na twarzy
obejmowałeś mnie i całowałeś.
Zamykam oczy i widzę nas
na łące pełnej kwiatów
i czas goniący nas...
Chwytam Cię za rękę i uciec chcę
lecz czas nas dogania
i wszystko kończy się...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.