zanim
zanim zamkne drzwi
poczekam jeszcze chwilke
może akurat zjawi się ten ktoś
ktoś tak bardzo przeze mnie wyczekiwany
zanim zabije dechami okna
popatrze na ścieżkę
może przybiegnie
tak szybko
może bedzie się bał
że czekać dłużej nie będę
zanim spale wszystkie fotografie
wspomne
żeby później nie mówił
że o wszystkim zapomniałam
bo ja przecież wytrwale czekałam
zanim rzuce marzenia w kąt
utule je do snu
żeby czasem powróciły
przytulić się do mojej wyobraźni
pozaczepiać moje spokojne dni
zanim złamię przysięgę
powiem
w końcu powiem
że nic nie czuje
że motyl taki cudny kolorowy uwiódł miłość
i odleciał
i wręczył komuś innemu
zanim zerknę w lustro
spojrze za siebie i sprawdze czy przyszła
jak będzie
odejdę
a jak jej nie będzie
to będziesz musiał być ty
inaczej i tak odejdę
zanim odejdę
zamknę wszytskie drzwi
pozabijam dechami okna
spale fotografie
rzuce gdzieś marzenia
złamie przysiegę
i w końcu odejdę
ach
nareszcie odejdę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.