Zapach kawy
Przebrnąłem przez mostów parę,
Przetrwałem ironię losu.
Wyprzedziłem bieg czasu,
Oddaliłem się.
Biegnę przez nieznanego spiralę,
Kręgi soczystych kamienic oświetlonych
Złotem purpury.
I widzę we śnie bajkowe wzgórza,
Domek na jeziorem i ciebie.
Rozkochany jestem w tobie we śnie.
Wyciągam dłoń,
Częstuje cierpkiego uczucia smakiem,
Przyjaźni nieprzyzwoitej.
I słyszę takt na trzy, dworcowy bełkot,
Kawy zapach, audycje radiową i żal.
Jedynie smak szminki za 3,50.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.