Zapomniany poeta
Znałem tę drogę na pamięć.
Chodziłem nią każdego dnia.
Wpatrywałem się w niebo.
Rozmyślałem nad swoim życiem.
----
Spotykałem różnych ludzi.
Byli tacy co z uśmiechem.
Podali życzliwie rękę.
Mówili.
Może pan napisze.
Dla mnie wiersz
a ci drudzy
złowrogim wzrokiem patrzyli.
Dali znać.
Że nie jesteś tu mile widziany.
----
Kiedy odjeżdżałem konnym powozem.
Całe miasto się zebrało.
Tyle łez
ogromu wzruszenia
czułego pożegnania
I po cichu szeptali.
To wielki poeta.
----
Dziś już tylko
ukryta gdzieś na strychu
drewniana skrzynia
a w niej sterta papieru
jednak on nie jest zwyczajny.
Gdyż w długiej ciemności
Zamknięte na kłódkę wiersze.
----
A co pozostało po człowieku.
Myślałem, że chociaż imię.
Nawet i to zapomniane
kiedy pytam.
Czy znali takiego poetę?
Który wczesnym rankiem
spoglądał na świat przez okno.
Swej kamienicy
śmiali się.
Kiwali głową.
Odpowiadali.
O kim ty mówisz.
Jego istnienie już tylko
W moim sercu zapisane.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (7)
Damianie, smutny wiersz ale jednocześnie
optymistyczny. Najważniejsze, że jednak w czyimś sercu
pozostał a więc i w pamięci. Dziękuję, zapraszam,
pozdrawiam barwami jesieni :)
!
/Pożyjemy i zobaczymy
jaką przyszłość dadzą te dymy!/
Z podobaniem się dla treści wiersza!
Przykre to, ale takie jest życie.
Sztuka jest szczególnie narażona na niezrozumienie,
niedocenienie, zapomnienie.
To prawda - tak wielu poetów z krwi i kości są
zapomniani i tylko niektórych złości, że tak jest, a
masy nic o tych ludziach nie wiedzą.
[Tu w twoim wierszu jest za dużo kropek, np. to
miejsce widzę tak:
Spotykałem różnych ludzi.
Byli tacy co z uśmiechem
podali życzliwie rękę.
Mówili:
może pan napisze
dla mnie wiersz,
a ci drudzy
złowrogim wzrokiem patrzyli.
Dali znać,
że nie jesteś tu mile widziany.
---------------
większość z nas tak niezauważalnie przeminie...
Kto kocha poezję, to zatrzymuje w sercu. Ślę moc
serdeczności:)
Niektórzy ludzie zapisują się w sercu tak po
prostu...Nie wszyscy muszą nas kochać; pozdrawiam :>>