Zaraza
Tej nocy zgładzono wolność w katyńskim lesie…
Były wiosny, pełne zdrady i cierpienia.
Wiosny bolesne,
polskie rany przykryła obca ziemia.
Serce krwawi.
Widzę was bracia i ojcowie,
związane ręce, martwe ciała w zbiorowym
grobie.
Zastygłe w modlitwach usta,
oczy prochem zasypane,
konające w mogile, za wierność ojczyźnie
umiłowanej.
Oprawcy znienawidzeni, cóż z tego.
Historia się powtarza.
Coraz więcej krzyży, coraz mniej
ołtarzy.
Pamięć i chwała pomordowanym!
Łzy nie płyną tylko ze szklanych
obrazów.
Gdzie siła co powstrzyma,
zbrodniczą sowiecką zarazę?
"I tylko pamięć została Po tej katyńskiej nocy… Pamięć nie dała się zgładzić, Nie chciała ulec przemocy. I woła o sprawiedliwość..." F.Konarski
Komentarze (19)
Same wspomnienie katyń, Smoleńsk sprawia wielką wymowę
a dobór słów opisanie pewnych faktów tylko potęguje
przekaz oraz stan zadumy.
Pamiętamy.
Pozdrawiam serdeczne
Dobry przekaz wiersza. Oby pamięć o tej zbrodni nigdy
nie zaginęła.
Pozdrawiam serdecznie
Witam i dziękuję. Nawet jak prawda wyjdzie na jaw to i
tak niektórzy nie wiedzą co z nią zrobić albo dalej ją
zakłamują. Kłaniam się.
Pamiętajmy.
Pozdrawiam :)
Zbrodnia nie do zapomnienia.
Chwała i pokój ich Duszom.
I właśnie kolejny raz sprawdza się treść przysłowia -
prawda jak oliwa, prędzej czy później na wierzch
wypływa
Trzeba przypominać!
Pozdrawiam
Potrzebny wiersz, też pisałam o zbrodni katyńskiej w
wierszu
pt. "Nieme świadectwo".
Niestety historia lubi się powtarzać, zwłaszcza gdy
ludzka mentalność się nie zmienia, a ruska z pewnością
zmienną nie jest:(
Pozdrawiam serdecznie.
Refleksyjny, dobry,
potrzebny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Witam ponownie. Zmieniłem słowo "poległym" na
"pomordowanym" bo to przecież nie była walka a
zbrodnia!
Dziękuję za komentarze.
Dobre stwierdzenie zaraza...mama mi opowiadała jak
wracała z tatą z robót przymusowych z Rzeszy co
rosyjscy żołnierze robili z kobietami...i tak robią
teraz na Ukrainie...pozdrawiam serdecznie.
Po przeczytaniu wiersza pozostaję w jego głębokiej
refleksji.
Pozdrawiam
Marek
Potrzebny wiersz, by nie umarła pamięć o
pomordowanych.
Z podobaniem dla wiersza, rzecz jasna.
A sowieckiej zarazy chyba nikt nie powstrzyma. Oni są
tak skonstruowani. Skończy się ta wojna (oby jak
najprędzej), wymyślą kolejną. Nic się sowieckie bestie
nie zmieniły... Pamiętam opowieści babć i cioć z
czasów wojny... Wciąż to samo barbarzyństwo. Zresztą
tacy byli od wieków. Tak, sowieci, a nie rosyjscy
żołnierze. Może jakiś nikły procent... I żeby nie
było, powtarzam to zawsze, miałem dobrych znajomych
wśród Rosjan, ale albo w więzieniach, albo z Rosji już
uciekli... 70-80% tego narodu to... No, daruję sobie.
Są niereformowalni.
Pozdrawiam. I wieczna chwała Poległym i Pomordowanym!