Zatańczyć piękną ulotną chwilą
Za oknem zwiewne niteczki złote
rzuca nam słońce w stęsknione twarze
a mi się smutno ścisnęło serce,
bo tak daleko ze snów do marzeń…
Tak móc przytulić Ciebie Kochanie
właśnie w tej chwili, gdy wiosny głosy
ćwierkają…szumią, jak wodospady
chcąc wpisać kolor w codzienne
losy…
Zatańczyć piękną ulotną chwilą
gdzieś pod gwiazdami w świetle księżyca
tą nierealność czuję…jak jawę,
więc jak lunatyk…się nią
zachwycam.
Do tego ciepłe stęsknione dłonie
i wzrok, pod którym serce łopoce
drżą mi kolana, więc muszę usiąść…
A tu powietrze wiatrak łaskocze…
:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.