Zatrzymane
u niego wszystko
- mówią -
jakieś zatrzymane
zegar stanął
wpół słowa
buty zamarły
w swej wędrówce
do drzwi
papieros od wczoraj
wciąż pali się
bezszelestnie
kawa tak samo
gorzka i czarna
a cisza
znów jest
tylko ciszą
krzykiem
dźwięczącą w uszach
autor
Martial
Dodano: 2005-03-02 00:09:03
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.