W zaułkach uliczek
W zaułkach krótkich uliczek
kocisko leniwie się wygrzewa,
wiatr sobie może ostro hulać
ranny ptaszek czasem śpiewa.
Skrzynkowe, małe ogródki
na parapetach przysiadają
słoneczne kapelusze kwiatów
ku ziemi promiennie zwisają.
W półmrocznym zaułku ulicy
wysmukła latarenka stała,
już dzień dogasał a z nieba
przed-noc miękko spływała.
W zaułku milknie nawet cisza
drżące, przejrzyste powietrze,
otwarte i wąskie bramy domów
zapraszają przyjaznym wnętrzem.
Komentarze (34)
mnie napawają w ciemności strachem.
Nie jestem miastowym, lubię przestrzeń i zaułki tylko
w dzień
Uroczo na tej uliczce. Pozdrawiam serdecznie
Stworzyłaś ładny obraz cichego zaułku. Dobrze byłoby
tak pospacerować sobie.
Pozdrawiam ciepło.
Pięknie i kwiatowo, ciepło i obrazowo. Widziałem
kiedyś takie miasteczko, całe w kwiatach. Kwiaty w
oknach, na balkonach i tarasach,na ulicach i
bulwarach. Na ścianach domów były kwiety kolorowe lecz
żeźbione, kwiaty - kwiaty tylko one. Pozdrawiam:)
miło tak pospacerować.
pozdrawiam
Marzeniami ogrzej świat
Marzeniami, które masz …
Pięknie i obrazowo! czuję się Staszko jakbym tam była!
Serdecznie pozdrawiam:)
Pięknie malujesz słowami obraz cudnych uliczek.
W mojej wyobraźni wywołałaś widok wąskich chorwackich
uliczek zatopionych w południowym słońcu.
Pozdrawiam.
pozdrawiam:)
Jak zapraszają, to już jestem Staszko:-) . Pozdrawiam
serdecznie
Bardzo sympatycznie:)
Pozdrawiam, LuKra:)
Stare uliczki mają swój urok...
Jestem szczególnie pod wrażeniem pobliskiego Yorku...
Pięknie pozdrawiam i ślad zostawiam:)))
Stare uliczki, tam jak w domu,
wciąż tam radośnie i znajomo.
Fajna atmosfera w Twoim wierszu . Aż chciałoby się być
w miejscu które opisujesz . Pozdrawiam serdecznie
Takich cichych i przytulnych uliczek to teraz ze
świecą szukać.
Miłego wieczorku życzę