Zazdrośc
Chcesz opowiem Ci bajkę,o pewnej
miłości,
nie przetrwała zbyt długo z powodu
zazdrości.
On ją kochał,tak szczerze,jak się kochac
powinno,
ona jego kochała swą miłością niewinną.
I tak trwali w miłości,aż do razu
pewnego,
no bo wtedy ta "Ona" to poznała innego.
I z tym "innym" to czasu dużo wtedy
spędzała,
nic,a nic,ani trochę,wcale go nie
kochała.
I on też jej nie kochał,nie obdarzył
miłością,
a ten,tamten co kochał,zaczął pałac
zazdrością.
Zaczął kłótnie i sprzeczki,zasiał skrę
"złego losu",
kiedyś tamten,ten "obcy" padł od potężnego
ciosu.
Wtedy ona pojęła,że szaleńca kochała,
no bo żadnych powodów do zazdrości nie
dała.
I odeszła od niego,wyjechała daleko,
a on czekał i czekał,siedział ciągle nad
rzeką.
Nie pokochał już innej,ciągle nad rzeką
czeka,
ona też już żadnego nie pokochała
człowieka.
I tak kończy się bajka o szalonej
zazdrości,
co potrafiła rozbic mur z cegieł
miłości.
Morał z tej bajki snuje się bardzo
prosty,
jak już kogoś pokochasz,nigdy nie bądź
zazdrosny.
Komentarze (6)
to czekanie nad rzeka mi sie spodobalo, a milosc to
taka sprawa zbyt skomplikowana w jednym wierszu nie
zdola czlowiek ogarnac jej twarzy,a ma ich tysiac albo
i wiecej, i kazda z nich inna, kazda unikatowa...
Dobre i prawdziwe z morałem, jednak odrobinka
zazdrości od czasu do czasu nie zaszkodzi, wręcz
przeciwnie, jednak bardzo trzeba się pilnować:)
z ta zazdrościa to nie tak do końca bo odrobina jst
wzkazana ,ale odrobina nie ma miłości bez zazdrości
jednak ta szalona niszczy.Chyba każdy z nas kiedyś
poczuł w sercu igiełkę zazdrości.
Uczucie zazdrości wprowadza do związku niepotrzebne
napięcia, męczy osoby, o które jesteśmy zazdrośni, a
przede wszystkim męczy ciebie samego, jeśli jesteś tym
zazdrośnikiem. Nie wierzysz w bezinteresowne uczucia
ze strony partnera i że ta miłość może być trwała.
morał - kapitalny! Zgrabnie i życiowo prawdziwie.
Pozdrawiam Kolegę Poetę :)
Trochę zazdrosci potrzebne w miłosci-pozdrawiam!
ale się napisałeś o zazdrosnej miłości