Zbrodnia prawie doskonała
W magazynku czeka
ostra amunicja
przeładowany zamek
metalicznie smakuje
w oczach błysk
poci się dłoń
ze spustem nie daje rady
jak najszybciej
pragnie skończyć sprawę
strzał
jęk
padają
papieros
szampana łyk
kończy zabawę.
Komentarze (6)
Myślę, że tak właśnie może wyglądać dzika namiętność,
nagłe pożądanie, dla mnie tekst ten jest na wielkie
tak!
axis ma rację; tyle tylko. że tamten o tym papierosie
przed i szampanie po był o niebi lepszy. I tyle. Bez
głosu
Wiersz jest OK jeśli chodzi o warsztat ale to nie jest
erotyk - jak dla mnie. Erotyk to wg mnie tak naprawdę
wiersz o miłości bez dodatków, chyba że żartobliwie.
muszę przyznać, że tym razem nie miałam kłopotów z
interpretacją... tylko nie podoba mi się klimat tego
erotyku... brakuje mi w nim uczucia... opisałeś miłość
cielesną prawie jak czynność fizjologiczną i to mi
przeszkadza
Papieros, szampana łyk finalizuje to słodkie zmęczenie
po wspaniałym zbliżeniu. Takie to moje erotyczne
skojarzenie.
Wiersz z podtekstem, pełen erotycznych skojarzeń.Brawo
:)