Po drugiej stronie okna
Po drugiej stronie okna
tam jeszcze światła nie zgasły
mityczny świat
wszystkich jego magii
na zaparowanym płótnie
mozolnie tworzy dzieło
choć za tą ciemną stroną
nie ma już inności
nie prosi o wiele
zieleń rozmowy
wyciąga dłonie błagalnie
rozdrapując następne akty
mentorem jego fikcji
staje się własne odbicie
po drugiej stronie okna
tam jeszcze światła nie zgasły.
Komentarze (8)
No nie jestem pewna Mauretto czy to właśnie o odbicie
chodzi, raczej o własne ja... a to o wiele więcej niż
odbicie... ale tak bardzo wszystko skomplikowałeś, że
już niczego nie jestem pewna...zbyt dużo jak dla mnie
metafor, że ich znaczenie się rozmywa i jest
niezrozumiały... nie będę udawała zbyt mądrej, po
prostu go nie rozumiem... ale tak przykuwa moja uwagę,
że czytałam już kilkakrotnie...jedno co wiem, na pewno
nie jest obojętny i dlatego tak bardzo mnie
intryguje...wyjaśnij o czym tak naprawdę napisałeś, bo
mnie to zamęczy... ;)
Po drugiej stronie okna mityczny świat, który pociąga
i daje nadzieje, że tam jest inaczej, a to sama
fikcja. Ładne metafory.
Magia i tajemnieczy swiat za oknem, swiat nocy. Brawo.
Magiczny Twoj wiersz w odbiorze.Wiersz- dobry i bardzo
mi sie podoba.
Magiczne zdarzenia, które mają miejsce po zapadnięciu
zmroku, są ukryte w światłach okien i wyimaginowanych
marzeniami przygód.
Ciekawy opis nocy.
Brawo, pięknie opisane własne odbicie w oknie gdy za
nim jest noc, magia zaczyna działac. Piękny wiersz
Wiersz wzruszył i zachwycił Poszukiwanie siebie życia
Analiza i prośba Bardzo dobry Na tak!
Pięknie opisane własne ja. Metafory nie banalne, myśl
prowadzone dokłądnie i konsekwentnie. Bardzo mi się
podoba.