Zdążyłaś przed nocą Mateńko...
Goniłaś czas ostatkiem tchu
By zdążyć przed nocą,wiecznego snu
Tak wiele chciałaś powiedzieć mu
Pokazać tyle
Przez jedną chwilę
Mateńko ma...
Odeszłaś w cień
Jak płomień ten
Co spalił się
Co zgasił Cię
I tylko łza
W mym oku łka
I na nic już nie przyda się
Mój ból, mój lęk
Bezsilny jęk
Bóg zabrał Cię
Zaschnięta łza
Nie zgasi zła
Nie przerwie snu
Co wieczność trwa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.