W zderzeniu z codziennością
Czytamy Mickiewicza
Zosiu moja droga pani,
pięknie tak Tadeusz woła.
Czego tam znów chcesz ode mnie?
Nie przynudzaj, dziś mam doła!
Rozpłakała się wrażliwa
i subtelna Tadzia dusza.
Cóż, niestety, właśnie zamknął
strony Pana Tadeusza.
Komentarze (13)
:-) uśmiechnęłam się, bardzo fajnie i niesamowicie
sugestywnie - jakbym tam była :-)
magdo* - brawo, podoba mi się takie ujęcie:)
Fajne podejście do tematu, z humorem:-)
Świetny pomysł i wykonanie:)Resztę można sobie
wyobrazić.Pozdrawiam serdecznie:)
Nie zapominajmy o naszym wieszczu - brawo
Ciekaw jestem jakby wybrzmiewał Pan Tadeusz, w
młodzieżowym slangu ,z użyciem...
spoko, nara , luzik , nie jarzę, nie kumam,i temu
podobnych..
Któż wie jakby się los wtedy dalej potoczył? Ciekawie
:) Pozdrawiam:)
Świetny pomysł, cudny, bo z humorem i nieprzegadany.
Kocham Pana, panie Tadeuszu!
Magduś, pozdrawiam Cię cieplutko i uśmiecham się.
++++++++++
Fajnie z humorem:)Pozdrawiam.
fajnie - może zacząć czytać od nowa!
pozdrawiam miłego dnia:-)
Z humorem o prozie życia. Miłego dnia.
Tadziu...to Telimena była:)))))Pozdrawiam ciepło +++
Od nas tylko zależy jaka miarką codzienność się
mierzy.